Głos absolwenta – jak wygląda życie po OHP?


27 czerwca 2025

Jak wygląda życie po OHP? Co można wynieść z udziału w projektach, kursach i zagranicznych wyjazdach? Poznaj Sebastiana – absolwenta, który z OHP wycisnął, ile się dało. Dziś opowiada, co dało mu to doświadczenie i dlaczego warto spróbować.

Sebastian, od ukończenia OHP minęły już dwa lata. Co najczęściej wspominasz z tamtego czasu?
Zdecydowanie wyjazd do Hiszpanii na praktyki! To było coś niesamowitego – pierwszy raz poleciałem samolotem, poznałem ludzi z różnych krajów, pracowałem w nowym środowisku i zobaczyłem, jak wygląda życie poza Polską. Drugą rzeczą, którą mocno wspominam, była międzynarodowa wymiana w Olsztynie – świetne doświadczenie, wspólne działania, rozmowy do późna. No i rozgrywki rugby – o nich nie mogę nie wspomnieć. Nigdy wcześniej nie grałem, a dzięki OHP miałem okazję spróbować. Po prostu zacząłem robić rzeczy, których wcześniej bym się po sobie nie spodziewał.

Brałeś też udział w kursie barmańskim?

Tak! Kurs był bardzo praktyczny. Nauczyłem się podstaw, które mogę wykorzystać zarówno w pracy sezonowej, jak i w codziennym życiu. OHP pomaga zdobyć konkretne umiejętności, które potem przydają się zawodowo – nawet jeśli nie od razu się z nich korzysta, to ta wiedza zostaje.

Jakie cechy rozwinąłeś najbardziej podczas uczestnictwa w OHP?

Na pewno komunikatywność – wcześniej byłem raczej cichy, teraz nie mam problemu, żeby zagadać, zapytać, dogadać się z kimś. Poznawanie nowych ludzi stało się dla mnie czymś naturalnym. OHP otworzyło mi oczy na świat – dosłownie. Nauczyłem się nie bać nowego i korzystać z okazji.

Jak postrzegasz wsparcie, które oferowało Ci OHP?

Dla mnie to taki bezpieczny punkt. Kiedy miałem problem, mogłem – a w zasadzie wciąż mogę – przyjść, pogadać, zapytać. Czasem młodzi ludzie się gubią – nie wiedzą, co dalej, jak coś załatwić, jak sobie poradzić. A w OHP są ludzie, którzy naprawdę pomagają.

Co powiedziałbyś komuś, kto zastanawia się, czy dołączyć do OHP?

Na pewno to, żeby się nie zastanawiał za długo i żeby wykorzystywał na maksa wszystkie szanse, które się pojawią. Naprawdę można z tego dużo wyciągnąć – nie tylko zawodowo, ale też życiowo. To nie jest tylko „instytucja” – to ludzie, przygody, wyjazdy, kursy i nowe możliwości. Ale ostatecznie to od Ciebie zależy, ile z tego weźmiesz.